Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości Łomża | Burza po rocznicy w Jedwabnem. Prokuratura bada tablice, Yad Vashem mówi o profanacji [zdjęcia, wideo]
Prokuratura Rejonowa w Łomży wszczęła czynności sprawdzające w sprawie tablic ustawionych obok pomnika ofiar w Jedwabnem, które - zdaniem śledczych - mogą nawoływać do nienawiści i obrażać uczucia religijne. Instytut Yad Vashem nazwał działania w Jedwabnem "profanacją prawdy historycznej".
Prokuratura działa z urzędu
Prokuratura Rejonowa w Łomży zajmie się sprawą tablic na głazach, które stoją obok pomnika ofiar zbrodni w Jedwabnem. Jak powiedziała Polskiemu Radiu Białystok zastępca prokuratora rejonowego w Łomży Joanna Czaplicka, do tej pory nie wpłynęło żadne zawiadomienie w tej sprawie. Mimo to prokuratura podjęła działania z urzędu.
Prokuratura Rejonowa w Łomży z urzędu zainicjowała czynności sprawdzające w kierunku czynów z artykułu 196 Kodeksu Karnego, który dotyczy obrazy uczuć religijnych i artykułu 256 paragraf 1 Kodeksu Karnego dotyczącego publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic, między innymi, narodowościowych - poinformowała Joanna Czaplicka.
Kontrowersyjne tablice obok pomnika
Chodzi o tablice umieszczone na głazach stojących na sąsiedniej działce, obok pomnika ofiar zbrodni w Jedwabnem. Inicjatorem ich ustawienia był Wojciech Sumliński, który zorganizował internetową zbiórkę, wspartą przez ponad 2 tysiące osób. Utworzony przez narodowców "Pomnik prawdy o zbrodni w Jedwabnem" to osiem dużych głazów z metalowymi tablicami, które zostały odsłonięte w czwartek (10.07).
Na tablicach znalazły się treści kwestionujące ustalenia historyków Instytutu Pamięci Narodowej o sprawstwie Polaków w mordzie Żydów w 1941 roku, a także teksty przedstawiające Żydów w negatywnym świetle.
Jak powiedział dziennikarzowi Polskiego Radia Białystok Wojciech Sumliński, on i osoby, które wpłaciły pieniądze na stworzenie tych pomników, nie zgadzają się z oficjalną wersją historyków, dlatego na tablicach są teksty, które przedstawiają wersję wydarzeń, w której to nie Polacy są winni tej zbrodni.
Przykładowy fragment z jednej z tablic brzmi:
"Dowody i relacje świadków zadają kłam twierdzeniom o polskim sprawstwie mordu na Żydach w Jedwabnem 10 lipca 1941 r. W rzeczywistości zbrodni tej dokonał niemiecki oddział pacyfikacyjny pod dowództwem Hermanna Schapera."
Analiza treści i okoliczności
Na tym etapie sprawy nie ma możliwości powołania biegłego, ale policjanci pod nadzorem prokuratury będą między innymi analizować treści umieszczone na tablicach.
Sprawdzane będą takie okoliczności jak miejsce umieszczenia tablic, ich treść, do kogo należą działki, na których zostały postawione, oraz ewentualni świadkowie - dodaje prokurator Czaplicka.
Postępowanie sprawdzające co do zasady trwa 30 dni - informuje Joanna Czaplicka.
Yad Vashem: "Profanacja prawdy historycznej"
Obchody 84. rocznicy mordu w Jedwabnem wzbudziły dyskusję nie tylko w Polsce. Na treść tych tablic zareagował instytut Yad Vashem. W wydanym komunikacie czytamy:
Jesteśmy głęboko wstrząśnięci i zaniepokojeni profanacją prawdy historycznej w Jedwabnem, gdzie niedawno zainstalowano nowe tablice, najwyraźniej próbując zniekształcić historię masakry Żydów - czytamy w komunikacie Yad Vashem.
Zachowanie Brauna potępione przez American Jewish Committee
W czasie uroczystości w Jedwabnem obecni byli również zwolennicy Grzegorza Brauna jak i sam europoseł. Blokował oni drogę i próbowali uniemożliwić wyjazd samochodu, którym jechał naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Braun twierdził również, że rabin powinien zostać zatrzymany przez policję.
Na te działania zareagował American Jewish Committee. W opublikowanym stanowisku czytamy:
To, co wydarzyło się w Jedwabnem, jest nie tylko hańbą dla pamięci ofiar, ale także testem dla polskiej demokracji (...). Normalizacja antysemityzmu, zwłaszcza ze strony wybranych przedstawicieli władz, takich jak Grzegorz Braun, wymaga czegoś więcej niż milczenia... wymaga moralnej przejrzystości, prawnej odpowiedzialności i szybkiej reakcji politycznej.
Policja bada incydent z udziałem rabina Schudricha
Z kolei łomżyńscy policjanci zajmą się sprawą zablokowania samochodu, którym jechał naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Po zakończeniu uroczystości przy pomniku ofiar mordu w Jedwabnem drogę zablokowali zwolennicy europosła Grzegorza Brauna. Domagali się zatrzymania rabina, bo - jak twierdzili - jest przestępcą. Dopiero policjanci udrożnili drogę i umożliwili wyjazd samochodom.
Jak mówi rzecznik podlaskiej policji młodszy inspektor Tomasz Krupa, trwają dwa postępowanie w tej sprawie.
Policjanci z Łomży prowadzą nie tylko czynności w kierunku artykułu 90. Kodeksu wykroczeń związanego z tamowaniem i utrudnianiem ruchu, ale także w związku z organizacją zgromadzenia bez wymaganego zgłoszenia, w stosunku do osób, które udział w tym zgromadzeniu brały - informuje rzecznik.
Ustalenia historyków IPN
Według ustaleń śledztwa przeprowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej, 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem grupa polskiej ludności zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów. Większość - kobiety, mężczyźni i dzieci - została spalona żywcem w stodole. W ocenie IPN zbrodnia została dokonana z niemieckiej inspiracji (liczni przesłuchani świadkowie wskazali na przybyłych w tym dniu do Jedwabnego umundurowanych Niemców), ale - jak podawał Instytut w komunikacie o końcowych ustaleniach śledztwa, wydanym w lipcu 2002 roku - jej wykonawcami było co najmniej 40 polskich mieszkańców Jedwabnego i okolic.
Śledztwo IPN umorzył w 2003. Uzasadnił wówczas, że nie udało się znaleźć wystarczających dowodów na udział w mordzie osób innych niż osądzone za to już po II wojnie światowej.
O sprawie Jedwabnego zaczęło być głośno w 2000 r. po publikacji Jana Tomasza Grossa "Sąsiedzi", w której napisał, że 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem Polacy zamordowali 1,6 tys. Żydów. Zaczęła się szeroka, międzynarodowa dyskusja. IPN wszczął śledztwo, zdemontowano stary pomnik z napisem, że zbrodni dokonali hitlerowcy. 23 lata temu, w 60. rocznicę tamtych wydarzeń, prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, podczas największych jak dotąd uroczystości w Jedwabnem, przeprosił za tę zbrodnię.